Awers: wizerunek or³a ustalony dla god³a Rzeczypospolitej Polskiej, po bokach or³a oznaczenie roku emisji: 2006, pod or³em napis: 2 Z£, w otoku napis: RZECZPOSPOLITA POLSKA, poprzedzony oraz zakoñczony sze¶cioma pere³kami. Pod lew± ³ap± or³a znak mennicy m/w
Rewers: wizerunek tañcz±cej dziewczyny, która trzyma w d³oni wianek z kwiatów. U do³u stylizowane li¶cie paproci. U góry pó³kolem napis: NOC ¦WIÊTOJAÑSKA.
Na boku: o¶miokrotnie powtórzony napis: NBP, co drugi odwrócony o 180 stopni, rozdzielony gwiazdkami.
Projektant monety: Ewa Tyc-Karpiñska
(awers), Robert Kotowicz (rewers).
„..noc± ¦wiêtego Jana,
która najkrótsza jest
w ca³ym roku,
kwitnie paproæ,
a kto jej
kwiatuszek znajdzie, urwie i schowa,
ten
wielkie na ziemi szczê¶cie mieæ bêdzie.”
„Kwiat paproci” - Józef Ignacy Kraszewski (1812-1887)
- pisarz, autor „Bajek i bajeczek” (1855)
Noc ¦wiêtojañska - zwana jest tak¿e Sobótk±, Palinock±, Kupalnic± lub Noc± ¶w. Jana. Przypada w wigiliê ¶w. Jana Chrzciciela - na najkrótsz± noc w roku, czyli z 23 na 24 czerwca. Obrzêd Nocy Kupa³y wywodzi siê jeszcze z tradycji pogañskiej. Przeprowadzane w jej trakcie zwyczaje s³owiañskie mia³y zapewniæ ¶wiêtuj±cym zdrowie i urodzaj. Ta wyj±tkowa noc magii i czarów po¶wiêcona by³a przede wszystkim ¿ywio³om wody i ognia, maj±cym oczyszczaj±c± moc.
Kupalnocka to równie¿ ¶wiêto mi³o¶ci, p³odno¶ci, s³oñca i ksiê¿yca. W czasie tej magicznej nocy rozpalano ogniska, w których palono zio³a. Skakanie przez ogniska i tañce wokó³ nich mia³y oczyszczaæ, chroniæ przed z³ymi mocami i chorob±. Natomiast palenie na stosach ofiar, sk³adanych z drobnej zwierzyny i ptactwa oraz magicznych zió³, zapewnia³o urodzaj oraz p³odno¶æ ludzi i zwierz±t. W trakcie radosnych zabaw odbywa³y siê ró¿nego rodzaju wró¿by i tañce.
"Wszelkie z³o, co przy mnie sta³o,
ju¿ w tym wianku siê osta³o.
Niechaj woda to z³o zmyje,
a ja w szczê¶ciu niechaj ¿yjê."
Dziewczêta puszcza³y w nurty rzek wianki z zapalonymi ¶wiecami. Je¶li wianek zosta³ wy³owiony przez kawalera, wówczas oznacza³o to szybkie zam±¿pój¶cie i szczê¶liwe ¿ycie. Je¶li p³yn±³ - dziewczyna mia³a wyj¶æ za m±¿, ale nie prêdko. Je¶li za¶ wianek p³on±³, uton±³ lub w co¶ siê zapl±ta³ - to prawdopodobnie mia³a ona zostaæ star± pann±.
"Mój wianeczku, mój spleciony,
p³yñ¿e sobie w ¶wiata strony.
Niech ciê p³omieñ chroni od zguby,
tak by znalaz³ mnie mój luby."
Noc sobótkowa by³a tak¿e noc± ³±czenia siê w pary. M³odzieniec, który wy³owi³ wianek, wraca³ do ¶wiêtuj±cej gromady, by zidentyfikowaæ jego w³a¶cicielkê. W ten sposób dobrani m³odzi mogli kojarzyæ siê w pary bez obrazy obyczaju. Owej nocy przyzwalano m³odym nawet na wspólne oddalenie siê od zbiorowiska i samotny spacer po lesie, kiedy to poszukiwano na mokrad³ach kwiatu paproci, wró¿±cego pomy¶lny los.
"Nasiê ¼rzele rwê ciê ¶miele,
Piêci± palcy, szóst± d³oni±,
Niech siê ch³opcy za mn± goni±."
Wierzono, ¿e paproæ o pó³nocy na chwilê zakwita, a jej wielki i piêkny, ¶wiec±cy w nocy kwiat ma niezwyk³± moc. O ¶wicie ch³opcy i dziewczêta powracali do wci±¿ p³on±cych ognisk, by po przepasaniu siê bylic±, trzymaj±c siê za d³onie, przeskoczyæ przez p³omienie. Taki zwyczaj koñczy³ obrz±dek przechodzenia przez wodê i ogieñ, stanowi±c prawdopodobnie rytua³ zawarcia ma³¿eñstwa.
"Piêkna nocy ¿ycz pogody,
Broñ wichrów i nag³ej wody…
Tak to nam matki poda³y,
Samy tak¿e drugich mia³y,
¯e na dzieñ ¶wiêtego Jana
Zawdy sobótka palana..."
Legendy o kwiecie paproci, zwanym te¿ „Perunowym Kwiatem” znane s± z ró¿nych podañ i przetrwa³y do dzi¶ w legendach wielu krajów. Warto tak¿e wspomnieæ o unikalnym w dzisiejszych czasach fenomenie, jakim s± coroczne oficjalne obchody Sobótki w Krakowie, organizowane od wielu lat w postaci tzw. „Wianków” - imprez na wa³ach wi¶lanych pod Wawelem.
¼ród³o: NBP / wikipedia - wolna encyklopedia