Sklep internetowy: www.numizmatyczny.pl
2 zł, 65. rocznica Powstania Warszawskiego - poeci warszawscy (K. K. Baczyński, T. Gajcy), 2009
previous next contents

numizmatyka

Moneta obiegowa Nordic Gold, którą wyemitowano w hołdzie bohaterom - warszawskim poetom pokolenia kolumbów, bohaterskim uczestnikom Powstania Warszawskiego.
Moneta obiegowa 2 zł - 65. rocznica Powstania Warszawskiego - poeci warszawscy (K. K. Baczyński, T. Gajcy), 2009

Nominał: 2 zł
Metal: stop CuAl5Zn5Sn1
Stempel: zwykły
Średnica: 27,00 mm
Waga: 8,15 g
Wielkość emisji: 1.400.000 szt.
Data emisji monet w NBP: 22.07.2009 r.

"Należymy do narodu, którego losem jest
strzelać do wroga z brylantów."

Moneta obiegowa Nordic Gold, wyemitowana przez Narodowy Bank Polski z okazji 65. rocznicy Powstania Warszawskiego. Moneta została wyemitowana w hołdzie bohaterom - Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu i Tadeuszowi Gajcy - poetom pokolenia kolumbów, określanego też jako "czasu kurz" i "apokalipsy spełnionej".

Poeci ci wzięli aktywny udział w ruchu oporu przeciwko okupantowi niemieckiemu oraz w Powstaniu Warszawskim.


Cytaty z utworów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

  • A ja prześpię czas wielkiej rzeźby
    z głową ciężką na karabinie...
    • Źródło: Z głową na karabinie
  • A na skronie, gdy sen nas stłumi,
    gdy będziemy znów ludzie prości,
    blask nam spadnie i ten zrozumie,
    żeśmy w wierze doszli miłości
    • Źródło: Zwycięzcy
  • A otóż i macie wszystko.
    Byłem jak lipy szelest,
    na imię mi było Krzysztof,
    i jeszcze ciało – to tak niewiele.
    • Źródło: Rodzicom
  • A ty u okien jeszcze marzysz,
    nagrobku smutny. Czasu napis
    spływa po mrocznej, głuchej twarzy,
    może to deszczem, może łzami.
    I to, że miłość, a nie taka,
    i to, że nie dość cios bolesny,
    a tylko ciemny jak krzyk ptaka,
    i to, że płacz, a tak cielesny.
    • Źródło: Deszcze, 1943
  • Bo przecież trzeba znów pokochać.
    Palce mam – każdy czarną lufą,
    co zabić umie. – Teraz nimi
    grać trzeba, i to grać do słuchu.
    Bo przecież trzeba znów miłować.
    Oczy – granaty pełne śmierci,
    a tu by trzeba w ludzi spojrzeć
    i tak, by Boga dojrzeć w piersi.
    • Źródło: Gdy broń dymiącą..., 1944
  • Bogu podamy w końcu dłonie
    spalone skrzydłem antychrysta,
    i on zrozumie, że ta młodość
    w tej grozie jedna była czysta.
    • Źródło: Których nam nikt...
  • Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
    • Źródło: Elegia o... (chłopcu polskim), 1944
  • Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę
    i grzbiet jak pręt rozgrzany stygnie,
    niech mi nie kładą gwiazd na skronie
    i pomnik niech nie staje przy mnie.
    • Źródło: Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę...
  • I jeden z nas - to jestem ja,
    którym pokochał. Świat mi rozkwitł
    jak wielki obłok, ogień w snach
    i tak jak drzewo jestem – prosty.
    • Źródło: Spojrzenie
  • I któż z was stanie tak sam, bez przyczyny
    ponad miłość i proste wyznawanie winy,
    ponad tę jeszcze, że tworzyć ci dano
    i że przez dzieło twoje sny zmartwychpowstaną?
    • Piosenka
  • I takim ci ja mocarz, że kiedy słów nie trzeba, nie umiem stworzyć nieba miłością w oczach.
    • Źródło: Pragnienia
  • I w sztandary dąć, i bić w kamień,
    aż się lew spod dłoni wykuje,
    aż wykrzesze znużone ramię
    taki głaz, co jak serce czuje.
    • Źródło: Warszawa
  • Jeno wyjmij mi z tych oczu
    szkło bolesne – obraz dni,
    które czaszki białe toczy
    przez płonące łąki krwi
  • Ja, żołnierz, poeta, czasu kurz.
    • Źródło: Rodzicom
  • Których nam nikt nie wynagrodzi
    i których nic nam nie zastąpi,
    lata wy straszne, lata wąskie
    jak dłonie śmierci w dniu narodzin.
    • Źródło: Których nam nikt...
  • Nas nauczono. Nie ma miłości.
    Jakże nam jeszcze uciekać w mrok
    przed żaglem nozdrzy węszących nas,
    przed siecią wzdętą kijów i rąk,
    kiedy nie wrócą matki ni dzieci
    w pustego serca rozpruty strąk.
    Nas nauczono. Trzeba zapomnieć,
    żeby nie umrzeć rojąc to wszystko.
    Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko.
    Szukamy serca – bierzemy w rękę,
    nasłuchujemy: wygaśnie męka,
    ale zostanie kamień – tak – głaz.
    • Źródło: Pokolenie, 1943
  • Nie pokochany, nie zabity,
    nie napełniony, niedorzeczny,
    poczuję deszcz czy płacz serdeczny,
    że wszystko Bogu nadaremno.
    Zostanę sam. Ja sam i ciemność.
    I tylko krople, deszcze, deszcze
    coraz to cichsze, bezbolesne.
    • Źródło: Deszcze, 1943
  • No, i stolarz schylał z wolna głowę
    i wyciosał przez czas niedługi
    dla nich wonne trumny dębowe,
    a dla synów ich dębowe maczugi.
    • Źródło: Bajka, 1944
  • O, wybudujcie domy, o, nazwijcie wreszcie
    Polskę – Polską, nie krzywdą, a miłość – miłością.
    • Źródło: Polacy, 1942
  • Oto jest chwila bez imienia
    wypalona w czasie jak w hymnie.
    Nitką krwi jak struną – za wozem
    wypisuje na bruku swe imię.
    • Źródło: Bez imienia, 1941
  • Tajemnice przesypując w sobie
    Jak w zamkniętej kadzi ziarno,
    Jechali Trzej Królowie
    Przez ziemię rudą i skwarną
    • Źródło: Ballada o trzech królach
  • Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało
    Wielkie sprawy głupią miłością.
    Źródło: Z głową na karabinie

Krzysztof Kamil Baczyński (ps. Jan Bugaj, Emil, Jan Krzyski, Krzysztof, Piotr Smugosz, Krzysztof Zieliński, Krzyś; ur. 22 stycznia 1921 w Warszawie, zm. 4 sierpnia 1944 w Warszawie) - polski poeta czasu wojny, podchorąży, żołnierz Armii Krajowej, podharcmistrz Szarych Szeregów, jeden z przedstawicieli pokolenia kolumbów, pochodzenia polsko-żydowskiego[1]. Zginął w czasie powstania warszawskiego jako żołnierz batalionu "Parasol" Armii Krajowej.

Życiorys
Był synem Stanisława Baczyńskiego działacza socjalistycznego, żołnierza Legionów Polskich, oficera WP, pisarza i krytyka literackiego oraz Stefanii Zieleńczyk, nauczycielki i autorki podręczników szkolnych, katoliczki pochodzącej ze zasymilowanej rodziny żydowskiej.

Krzysztof Kamil Baczyński urodził się i mieszkał początkowo w kamienicy przy ul. Bagateli 10. Jego chrzest święty odbył się 7 września 1922 w kościele na placu Zbawiciela. W dzieciństwie chorował na astmę, miał słabe serce, był stale zagrożony gruźlicą. Od 1931 uczył się w Państwowym Gimnazjum im. Stefana Batorego i w maju 1939 otrzymał świadectwo dojrzałości.

Już w czasie gimnazjalnym Baczyński odznaczał się wielkim znawstwem także współczesnej mu literatury. Wiadomo, że fascynował się "Ferdydurke" Gombrowicza i napisał własny wariant ("Gimnazjum imienia Boobalka I"). Znał też ponadprzeciętnie literaturę francuską, a w późniejszych latach pisał także wiersze po francusku. W jego klasie uczyli się późniejsi żołnierze warszawskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów: Tadeusz Zawadzki „Zośka", Jan Bytnar „Rudy" i Maciej Aleksy Dawidowski "Alek".

W czasie nauki w gimnazjum należał do Organizacji Młodzieży Socjalistycznej „Spartakus", półlegalnej organizacji uczniów szkół średnich pod patronatem PPS. Używał wówczas pseudonimu „Emil”. Nie lubił chodzić do szkoły, bywał tam rzadko i z tego też powodu miał słabe oceny. Od 1937 członek Komitetu Wykonawczego „Spartakusa", był także współredaktorem pisma „Strzały” – wydawanego od lutego 1938 organu tej organizacji, na łamach którego zadebiutował jako poeta.

Wybuch wojny uniemożliwił mu podjęcie studiów w Akademii Sztuk Pięknych. Marzył o karierze grafika lub ilustratora. W okresie okupacji niemieckiej mieszkał przy ul. Hołówki 3. Po utworzeniu w 1940 r. getta w Warszawie, pozostał z matką po aryjskiej stronie ryzykując, w razie wykrycia żydowskiego pochodzenia, rozstrzelanie na miejscu. Od jesieni 1942 do lata 1943 studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Zajmował się pracą dorywczą: szklił okna, malował szyldy, pracował u węglarza na Czerniakowie, przyjmował telefonicznie zlecenia w Zakładach Sanitarnych. Uczył się także w Szkole Sztuk Zdobniczych i Malarstwa.

Od lipca 1943 sekcyjny w II plutonie „Alek” 2. kompanii „Rudy” batalionu Zośka AK w stopniu starszego strzelca pod ps. „Krzysztof”, „Zieliński”. Porzucił studia polonistyczne, aby poświęcić się konspiracji i poezji. Twierdził, że jeśli będzie mu to dane do nauki powróci. W mieszkaniu miał skrytkę na broń, w której trzymał thompsona, 2 steny, MP 40 (schmeissera), granaty, materiały minerskie, a także podręczniki, mapy i prasę konspiracyjną.

Uczestniczył w akcji wykolejenia pociągu niemieckiego (jadącego z frontu wschodniego do Berlina) na odcinku Tłuszcz-Urle (kryptonim „TU") 27 kwietnia 1944. Akcja ta spowodowała 26-godzinną przerwę w ruchu. Po ukończeniu turnusu Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty „Agricola" rozkazem jej komendanta, por. „Gustawa" z 25 maja 1944, otrzymał stopień starszego strzelca podchorążego rezerwy piechoty. Jednocześnie był kierownikiem działu poezji miesięcznika społeczno-literackiego „Droga", wydawanego od grudnia 1943 do kwietnia 1944.

Rozkazem dowódcy 2. kompanii batalionu „Zośka" pchor. Andrzeja Romockiego „Morro", z 1 lipca 1944 zwolniony z funkcji z powodu małej przydatności w warunkach polowych z jednoczesną prośbą o objęcie nieoficjalnego stanowiska szefa prasowego kompanii. Kilka dni później przeszedł do harcerskiego batalionu "Parasol" na stanowisko zastępcy dowódcy III plutonu 3. kompanii. W "Parasolu" przyjął pseudonim „Krzyś".

Wybuch powstania warszawskiego zaskoczył go w rejonie pl. Teatralnego – został tam wysłany po odbiór butów dla oddziału. Nie mogąc przedostać się na miejsce koncentracji macierzystej jednostki (Wola – Dom Starców przy Karolkowej) przyłączył się do oddziału złożonego z ochotników, którymi dowodził ppor. "Leszek" (Lesław Kossowski, dowódca reduty "Ratusz-Pałac Blanka" na odcinku kpt. "Gozdawy").

Krzysztof Kamil Baczyński poległ na posterunku w Pałacu Blanka 4 sierpnia 1944 w godzinach popołudniowych (ok. 16), śmiertelnie raniony przez strzelca wyborowego ulokowanego prawdopodobnie w gmachu Teatru Wielkiego. W powstaniu warszawskim, 1 września 1944 zginęła także żona Baczyńskiego – Barbara Stanisława Drapczyńska, urodzona 13 listopada 1922 w Warszawie, studentka polonistyki tajnego UW. Odznaczony pośmiertnie Medalem za Warszawę 1947 i Krzyżem Armii Krajowej. Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Poezja
W okresie okupacji niemieckiej ogłosił 4 tomiki poezji: Zamknięty echem (lato 1940), Dwie miłości (jesień 1940), Wiersze wybrane (maj 1942), Arkusz poetycki Nr 1 (1944) i składkę Śpiew z pożogi (1944) oraz wiele utworów w prasie konspiracyjnej. Jego wiersze pojawiły się także w antologiach poezji wydawanych konspiracyjnie: w Pieśni niepodległej (1942) i Słowie prawdziwym (1942).

Uważa się, że dojrzałość poetycką osiągnął jesienią 1942. Uznany powszechnie za jednego z najwybitniejszych poetów czasów okupacji. Jerzy Andrzejewski, jego przyjaciel, zadedykował mu tom opowiadań "Noc". Na wieść o wstąpieniu Baczyńskiego do oddziału dywersyjnego Stanisław Pigoń powiedział Kazimierzowi Wyce: Cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów, a Jerzy Zagórski wspomnienie o nim zatytułował Śmierć Słowackiego (1947).

Tadeusz Gajcy pisał o nim: Poeta o nucie dostojnej. Krzysztof przyjaźnił się z poetą Jerzym Kamilem Weintraubem; dedykował mu wiersz „Jesienny spacer poetów”. Weintraub, podobnie jak Wyka należał do osób, z którymi Krzysztof rozmawiał o poezji.

Poezja Baczyńskiego najpełniej wyraża cechy generacji kolumbów. Dla nich konsekwencją wybuchu wojny była konieczność poradzenia sobie z tym wstrząsem i odnalezienie własnej postawy wobec tych wydarzeń. Jego wiersze pomimo silnego związku z czasem wojny, ukazują swój uniwersalny wymiar. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie pisał o swojej epoce wprost, lecz w konwencji apokaliptycznej i onirycznej, a także dlatego, iż poruszał problemy ponadczasowe, takie jak rzeźbienie duszy i psychiki człowieka, refleksja nad młodością i dojrzewaniem (w tym przypadku drastycznie przyśpieszonym przez wojnę), poszukiwanie wartości mogących stanowić fundamenty dorosłego życia.

Krzysztof Baczyński w wierszach często stosował liczbę mnogą, przemawiając w swoim i generacji imieniu. Pisał wiersze katastroficzne, ze środka "spełniającej się apokalipsy", pragnąc zmierzyć się ze swoją epoką i czasem historycznym. Ukazywał wojnę pełną onirycznych i symbolicznych obrazów, widząc ją jako siłę niszczycielską dla dotychczasowych systemów wartości i norm moralnych, a wprowadzającą nowe, okrutne prawa. Był nieufny wobec tradycyjnej poetyki, uważał, że jest niewskazana wobec ogromu zniszczeń i cierpień narodu. Miał świadomość własnej i pokolenia zagłady; jednocześnie nie dramatyzował nad tym losem.

Pragnął zminimalizować skażenie wojną, jej wpływ na własną psychikę. Chciał zmycia tego piętna poprzez obcowanie z mityczną arkadią jako światem czystym, nieskażonym, pozbawionym krwi, okaleczenia i śmierci. Ton jego poezji jest zróżnicowany: obok wierszy dotyczących przeżyć okupacyjnych, pisał także te oddzielone od tych wydarzeń, pełne nadziei i piękna. Są pełne rozbudowanych metafor, elementów ze świata baśni, mikroprzyrody, otoczone aurą nastrojowości.

Zachowały się wszystkie jego dzieła: ponad 500 wierszy, kilkanaście poematów i około 20 opowiadań. Najbardziej znane wiersze Baczyńskiego to m.in.: Elegia o ... [chłopcu polskim], Mazowsze, Historia, Spojrzenie, Pragnienia, Ten czas, Pokolenie, Biała magia, Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę..., Polacy. Kilka jego wierszy było śpiewanych przez Ewę Demarczyk (utwór Wiersze Wojenne, Deszcze, Na moście w Avignon), Janusza Radka, Michała Bajora, Grzegorza Turnaua (Znów wędrujemy), zespół Lao Che (utwór Godzina W) i Ankh (Bez imienia, Erotyk). Fragment jego wiersza Historia posłużył za tytuł filmu Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni.... O twórczości i życiu Baczyńskiego powstało kilka filmów, m.in. Dzień czwarty, w którym postać poety zagrał Krzysztof Pieczyński.

źródło: NBP / Mennica Polska S.A. / Wikipedia

Cytaty z utworów Tadeusza Gajcy

Tadeusz Gajcy, ps. "Karol Topornicki", "Roman Oścień" (ur. 8 lutego 1922 r. w Warszawie, zm. 16 sierpnia 1944 r. w Warszawie) - poeta czasu wojny, żołnierz Armii Krajowej.

Urodził się 8 lutego 1922 w domu przy ul. Dzikiej 43/45, w ubogiej, robotniczej rodzinie warszawskiej. Jego ojciec był ślusarzem w praskim Taborze Kolejowym, matka zaś położną. Uczęszczał do słynnego gimnazjum oo. Marianów na Bielanach. Chodził tam do klasy z Wojciechem Jaruzelskim. Uczył się gry na mandolinie, był ministrantem. Służył do porannych mszy w kościele Jana Bożego (przy ul. Bonifraterskiej 14). W 1941 zdał maturę, następnie rozpoczął studia polonistyki na UW, z których zrezygnował w roku następnym, poświęcając się poezji i konspiracji.

W okresie II wojny światowej był współtwórcą (a od listopada 1943 ostatnim redaktorem) wydawanego w podziemiu almanachu społeczno-kulturalnego Sztuka i Naród, w którym m.in. zamieszczał swoje artykuły polemiczne. Współdziałał z referatem literackim Biura Informacji i Propagandy AK. Obok Krzysztofa Kamila Baczyńskiego uważany za najwybitniejszego poetę pokolenia kolumbów. Związany z Konfederacją Narodu.

Jego przodkowie przed laty sprowadzili się z Węgier do Polski.

Podczas okupacji hitlerowskiej, w 1943 roku, współuczestniczył w kursach Biura Informacji i Propagandy AK. W powstaniu walczył na Starym Mieście w grupie szturmowo-wypadowej porucznika Jerzego Bondorowskiego (ps. "Ryszard").

Zginął 16 sierpnia 1944 w powstaniu warszawskim jako żołnierz AK w kamienicy na ul. Przejazd 1/3 (dziś ul. gen. Andersa), wysadzonej przez niemieckich żołnierzy. Wraz z nim zginął poeta Zdzisław Stroiński. W niektórych, aczkolwiek nielicznych źródłach, jako inną możliwą datę zgonu podaje się 22 sierpnia 1944, a miejscem śmierci miałby być Arsenał; jest to jednak znacznie mniej prawdopodobne.

Poezja
Zaczął pisać bardzo wcześnie, lecz jako 16-latek zniszczył "młodzieńcze" wiersze. W latach 1938/39 tworzy poezję, którą zaczyna traktować poważnie. Widoczne jest w niej pragnienie filozoficznego zrozumienia świata, losu i życia człowieka. Przeważa ton refleksyjny, pesymistyczny i momentami buntowniczy, lecz pojawiają także pozytywne akcenty. To, co wyróżnia poezję Tadeusza Gajcego na tle innych poetów tamtego okresu, to przede wszystkim odmienny, niepowtarzalny styl pisania o brutalnej rzeczywistości wojennej.

Poeta odrzuca tworzenie wierszy łatwych, pisanych pod gust publiczności, czy takich, które wprost opisują okrucieństwa wojny. Ukazuje je w postaci apokaliptycznych wizji, które nie odbierają nic z ich okropności, a za to nie nużą dosłownością opisu. Jego utwory obfitują w niezwykłe metafory, śmiałe skojarzenia wzięte z mowy potocznej, po których natychmiast można poznać niemal każdy wiersz poety.

Zadebiutował w roku 1942 wierszem "Wczorajszemu" drukowanym na łamach almanachu Sztuka i Naród. Otrzymał dwie nagrody od redakcji Biuletynu Literackiego za wiersze: "Uderzenie", "Śpiew murów" i "Rapsod o Warszawie". Jego publikacje pojawiały się również w miesięczniku "Kultura Jutra". Szczególnie doceniony wśród znajomych mu literatów został poemat "Do potomnego".

Tadeusz Gajcy rozpoczął od liryki tyrtejskiej, później jednak zaczął realizować własną wizję poezji. Nawiązywał do katastrofizmu, twórczości poetów Drugiej Awangardy. W swojej twórczości pragnął ukazać mistyczny sens ofiary w imię miłości do ludzi i Ojczyzny (Przed odejściem). Jednak w jego wierszach łatwego patriotyzmu nie ma; jest szczerze przemyślany i przeżywany. Ogłosił dwa tomiki: "Widma" i "Grom Powszedni".

W wierszach pisanych pod wrażeniem wojny i okupacji kilkakrotnie pojawia się intuicyjna pewność losu, tragicznej przyszłości. Na ten problem zwróciła uwagę poetka Józefa Radzymińska, zastanawiając się co mógł oznaczać wers "ojca twarz w żałobnej ramie" zawarty w poemacie "Do potomnego" napisanym za życia jego ojca.

Taki sam sygnał pojawia się w wierszu "Przed odejściem", o czym świadczą słowa: "Lecz nim pożegnam go ["mój kraj"] dłonią z męczeńskiej gliny", "porównam żywioł z żywiołem, gwiazdę zawistną nazwę, co nad mą głową czeka", "(..) gdy przyjdzie spocząć pod krzyżem". Nie ubolewa jednak nad nieuchronnym przeznaczeniem. W poezji z czasu wojny Gajcy podejmuje m.in. problem ponadczasowy: dojrzewania, poszukiwania wartości, budowania fundamentów dla dorosłego życia.

Napisał jedynie pięć erotyków inspirowanych miłością do Wandy Sucheckiej. Jeden z nich, Miłość bez jutra, uważany jest za jeden z najpiękniejszych w liryce polskiej.

Gajcy zajmował się także tłumaczeniem fragmentów dzieł Homera. Pasjonował się również fotografią.

źródło: NBP / Mennica Polska S.A. / Wikipedia

previous next contents

Valid HTML 4.0!